Kino Bułgarska 19

A wraz z nami powraca również Mads Mikkelsen w oscarowym filmie Thomasa Vinterberga „Na rauszu”.

Ta pełna witalności i pozytywnych wibracji opowieść o czterech przyjaciołach – nauczycielach – którzy wprowadzają w swojej szkole pewien kontrowersyjny eksperyment zaskarbiła sobie uznanie nie tylko Europejskiej czy Amerykańskiej Akademii Filmowej (Oscar 2021 – Najlepszy film zagraniczny), ale przede wszystkim widzów, którzy tłumnie odwiedzają kina gdziekolwiek się ten film pojawia. Ciągle jeszcze na pokazach przedpremierowych i w ilościach ściśle limitowanych przez dystrybutora, tak było też u nas na Bułgarskiej. O tym, jak bardzo potrzebne jest nam w tej post-pandemicznej rzeczywistości takie pokrzepiające kino, mogliśmy przekonać się obserwując reakcje naszych widzów po zakończonych seansach. Tyle radości, entuzjazmu, pozytywnych emocji i nadziei nie widzieliśmy od dawna. To właśnie dla takich chwil sztuka filmowa – sztuka obrazu i… nasza praca, mają sens.

Nie mniej ważną pozycją, na którą chcemy zwrócić Waszą uwagę jest film „Minari”. To historia koreańskiej rodziny, która przybywa do Stanów Zjednoczonych, aby zrealizować swój „american dream”. Czy im się to uda? W tym kontekście warto dodać, że film zdobył nie tylko Oscara w kategorii Najlepsza aktorka drugoplanowa, ale co dla nas jest niezwykle cenne, Nagrodę Publiczności na festiwalu kina niezależnego Sundance, którego ambasadorem jest nie kto inny jak sam Robert Redford – tajemniczy myśliwy z „Pożegnania z Afryką”, w którym zakochała się Meryl Streep. Pamiętacie?

Z kolei w filmie „Ludzki głos” hiszpańskiego reżysera – Pedro Almodóvara („Porozmawiaj z nią”, „Ból i Blask”) zobaczymy elektryzującą jak zawsze Tildę Swinton („Orlando”, „Musimy porozmawiać o Kevinie”, „Tylko kochankowie przeżyją”). Tym razem aktorka wciela się w postać kobiety, która dowiaduje się, że jej kochanek zamierza poślubić inną. Można sobie wyobrazić amplitudę emocji, z którymi musi zmierzyć się główna bohaterka, ale finał tej historii już wcale nie jest taki oczywisty.

Włoski film „Martin Eden” zrealizowany na podstawie klasycznej powieści Jacka Londona, to nasza kolejna premierowa pozycja godna uwagi po lockdownie. To solidne kino inicjacyjne, o którym krytycy piszą, że jest ”hołdem złożonym wszystkim outsiderom i indywidualistom, którzy kroczą własną drogą, często na przekór systemowi i bez żadnego wsparcia ze strony otoczenia”.

I na koniec premier i przedpremier prawdziwy deser – „Ściema po polsku”, film Mariusza Pujszo – aktora, reżysera, scenarzysty i założyciela Fundacji „Jestem Optymistą”. Artysta przez ponad 20 mieszkał i tworzył we Francji („Królowie życia”, „Polisz kicz projekt…kontratakuje”) . To postać niekonwencjonalna i nietuzinkowa. Wyznaje zasadę że „nie ten odnosi sukces, kto wcześnie rano wstaje , ale ten kto wstaje… uśmiechnięty!” Jego najnowszy film o robieniu filmów w Polsce nieźle zamiesza. Zapraszamy na jedyne premierowe pokazy tego filmu w Poznaniu. Gdyby ktoś z Was chciał się spotkać osobiście z reżyserem i jego ekipą, to zapraszamy do Mogilna na V Ogólnopolski Festiwal Filmów Satyrycznych „Pyszadło” (3 – 6 czerwca). My też tam będziemy, i wcale nie online.

Rezerwacja biletów do Kina Bułgarska:

tel. 602 490 254

email: biuro@kinobulgarska19.pl

Do zobaczenia!